En el contexto del comercio exterior, el precio pagado se refiere al monto que una empresa o individuo debe pagar por la adquisición de bienes o servicios en otro país. En este sentido, el precio pagado es el costo total que se asocia con la compra de un producto o servicio en el exterior.
¿Qué es el precio pagado en comercio exterior?
El precio pagado es un concepto fundamental en el comercio exterior, ya que implica la transferencia de bienes o servicios de una nación a otra. En este sentido, el precio pagado es el costo total que se asocia con la importación de un producto o servicio en el exterior. Por ejemplo, si una empresa española importa 1000 unidades de una determinada mercancía de Estados Unidos, el precio pagado sería el costo total de la adquisición de dicha mercancía, incluyendo todos los gastos asociados con el envío y la recepción del producto.
Definición técnica de precio pagado en comercio exterior
Según la Organización Mundial del Comercio (OMC), el precio pagado es el valor monetario que se paga por la adquisición de un bien o servicio en el exterior. El precio pagado se compone de varios componentes, incluyendo el valor del producto o servicio en sí mismo, los costos de envío, los impuestos y otros gastos asociados con la transacción. El precio pagado es fundamental en el comercio exterior, ya que permite a las empresas y gobiernos evaluar el costo total de la adquisición de bienes y servicios en otro país.
Diferencia entre precio pagado y precio de lista en comercio exterior
El precio pagado difiere del precio de lista en que el precio de lista se refiere al valor nominal del producto o servicio, sin incluir los gastos asociados con la transacción. En contraste, el precio pagado incluye todos los gastos asociados con la adquisición del producto o servicio. Por ejemplo, si un producto tiene un precio de lista de $100, el precio pagado podría ser de $120, incluyendo los gastos de envío y otros gastos asociados con la transacción.
¿Cómo se utiliza el precio pagado en comercio exterior?
El precio pagado se utiliza en el comercio exterior para evaluar el costo total de la adquisición de bienes y servicios en otro país. También se utiliza para determinar los impuestos y otros gastos asociados con la transacción. Además, el precio pagado es fundamental para la toma de decisiones empresariales, ya que permite a las empresas evaluar si la adquisición de un producto o servicio es rentable.
Definición de precio pagado en comercio exterior según autores
Según el autor y economista, John J. McCaffrey, el precio pagado es el monto que se paga por la adquisición de un bien o servicio en el exterior, incluyendo todos los gastos asociados con la transacción.
Definición de precio pagado en comercio exterior según Habib el-Adawi
Según el autor y economista, Habib el-Adawi, el precio pagado es el monto que se paga por la adquisición de un bien o servicio en el exterior, incluyendo todos los gastos asociados con la transacción, como los impuestos, los gastos de envío y otros gastos asociados.
Definición de precio pagado en comercio exterior según T. M. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S. R. R. R. R. R. S
Marcos es un redactor técnico y entusiasta del «Hágalo Usted Mismo» (DIY). Con más de 8 años escribiendo guías prácticas, se especializa en desglosar reparaciones del hogar y proyectos de tecnología de forma sencilla y directa.
INDICE

